Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
sądu. Najprostsze byłoby znalezienie prawdziwego ojca Pawła Artura i tę sprawę obaj panowie T. powierzyli najlepszemu w L. detektywowi, emerytowanemu policjantowi Arnoldowi S.
Drugi i trzeci sposób wiązał się z ekshumacją zwłok Sławomira T., a ta konieczna była albo do przeprowadzenia porównawczych badań antropologicznych doktora T. i jego rzekomego syna, albo też można było wypreparować ze szczątków zmarłego DNA (czyli kwas dezoksyrybonukleinowy) i porównać go z DNA Pawła Artura. Wreszcie, jeżeli doktor T. poddał się przed swoją śmiercią dla celów procesu specjalistycznemu badaniu krwi, to należy je porównać z wynikiem odpowiedniego badania krwi chłopca.
Jednak tylko badanie DNA dawało w tej
sądu. Najprostsze byłoby znalezienie prawdziwego ojca Pawła Artura i tę sprawę obaj panowie T. powierzyli najlepszemu w L. detektywowi, emerytowanemu policjantowi Arnoldowi S.<br>Drugi i trzeci sposób wiązał się z ekshumacją zwłok Sławomira T., a ta konieczna była albo do przeprowadzenia porównawczych badań antropologicznych doktora T. i jego rzekomego syna, albo też można było wypreparować ze szczątków zmarłego DNA (czyli kwas dezoksyrybonukleinowy) i porównać go z DNA Pawła Artura. Wreszcie, jeżeli doktor T. poddał się przed swoją śmiercią dla celów procesu specjalistycznemu badaniu krwi, to należy je porównać z wynikiem odpowiedniego badania krwi chłopca.<br>Jednak tylko badanie DNA dawało w tej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego