uczyła czytać.<br>O każdej nowej literze mówiła Klu-Klu, że jest podobna do jakiegoś robaczka.<br>- Jakże? Znacie różne muszki, robaki, owady, zioła, znacie ich setki, a głupich trzydziestu literek nie możecie spamiętać. Możecie, tylko wam się zdaje, że to coś bardzo trudnego. Tak samo, jak kiedy się pierwszy raz pływa albo siądzie na konia, albo stanie na lodzie. Wystarczy sobie powiedzieć: to łatwe, i będzie łatwe.<br>I mówiły pastuszki: czytać jest łatwo. I zaczynali czytać. A ich matki aż w ręce klaskały ze zdziwienia.<br>- Ależ ta czarna dziewucha jest zuch - no! Nauczyciel gardło sobie cały rok zrywał, bił linią, targał za