Typ tekstu: Książka
Autor: Piątkowska Monika, Talko Leszek
Tytuł: Talki w wielkim mieście
Rok wydania: 2002
Rok powstania: 2001
grzecznym. W słuchawce zabrzęczał męski głos:
- Cześć, stary, co u ciebie?
- No cześć, stary - wykrzyknąłem. Fakt, że głos z niczym mi się nie kojarzył, nie miał tu nic do rzeczy.
- Wiesz, podobał mi się twój ostatni reportaż, a felietony twojej żony są boskie.
- Och, no tak, udały się nam - odpowiedziałem, albowiem uważam, że nie należy przesadzać z fałszywą skromnością.
- Wiesz, chciałem wpaść, ale jakoś się nie złożyło - tłumaczył dalej głos. - Jak mawiam ja sam, czyli Czesio, czasami tak się składa.
- Kto dzwoni? - zainteresowała się najlepsza z żon.
- Czesio - zawiadomiłem ją lakonicznie.

- Jaki Czesio? - zdziwiła się małżonka.
Zastanowiłem się przez chwilę i
grzecznym. W słuchawce zabrzęczał męski głos:<br>- Cześć, stary, co u ciebie?<br>- No cześć, stary - wykrzyknąłem. Fakt, że głos z niczym mi się nie kojarzył, nie miał tu nic do rzeczy.<br>- Wiesz, podobał mi się twój ostatni reportaż, a felietony twojej żony są boskie. <br>- Och, no tak, udały się nam - odpowiedziałem, albowiem uważam, że nie należy przesadzać z fałszywą skromnością. <br>- Wiesz, chciałem wpaść, ale jakoś się nie złożyło - tłumaczył dalej głos. - Jak mawiam ja sam, czyli Czesio, czasami tak się składa.<br>- Kto dzwoni? - zainteresowała się najlepsza z żon.<br>- Czesio - zawiadomiłem ją lakonicznie. <br><br>- Jaki Czesio? - zdziwiła się małżonka. <br>Zastanowiłem się przez chwilę i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego