Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Perspektywy
Nr: 14
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
substytut tego, co by się chciało mieć, a czego nie ma lub na co nabywcy nie stać. Miał na myśli standard wyrobów i standard urządzenia. Sprawy te się łączą. Tu chodziło o kuchnię, o typowej dla naszych mieszkań wielkości, w której np. dla oszczędności miejsca poszczególne sprzęty powinny być nadwieszane, ale nie były do tego przystosowane. Chodziło też o ustawienie w tej standardowej kuchni standardowego stołu kuchennego, choć należało poszerzając parapet przy oknie tam stworzyć dobrze oświetlone, wygodne miejsce pracy gospodyni, lepiej przy tym wykorzystując pozostałą, wolną przestrzeń kuchni. Nie chodzi mi tu o szczegóły, a o brak wyobraźni. Widać że
substytut tego, co by się chciało mieć, a czego nie ma lub na co nabywcy nie stać. Miał na myśli standard wyrobów i standard urządzenia. Sprawy te się łączą. Tu chodziło o kuchnię, o typowej dla naszych mieszkań wielkości, w której np. dla oszczędności miejsca poszczególne sprzęty powinny być nadwieszane, ale nie były do tego przystosowane. Chodziło też o ustawienie w tej standardowej kuchni standardowego stołu kuchennego, choć należało poszerzając parapet przy oknie tam stworzyć dobrze oświetlone, wygodne miejsce pracy gospodyni, lepiej przy tym wykorzystując pozostałą, wolną przestrzeń kuchni. Nie chodzi mi tu o szczegóły, a o brak wyobraźni. Widać że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego