Typ tekstu: Książka
Autor: Zubiński Tadeusz
Tytuł: Odlot dzikich gęsi
Rok: 2001
lat, kaleka, turlał się pokracznie, jakby nie szedł, ale jechał na malutkim rowerku po kamienistej drodze. Usłyszeli niedalekie odgłosy - to żelazne obręcze kół furmanek gniotły ziemię. Jassmont zdjął z rękawa cytrynowego motyla.
- Po wojnie ludzie będą kochać się bardziej niż teraz - powiedziała Róża.
Miłość po wojnie - żarliwie podchwycił w myślach - ależ to rasowy tytuł powieści albo tomu opowiadań.
Musieli przejść pod kościelnym murem. Z przykrością zauważył, że drewniana dzwonniczka przy kamiennym kościele wygląda jak zmoczony (nawet przy bezdeszczowej pogodzie) i okopcony garnek. Świątynia miała powagę, dzwonniczka była w stylu tatarskim albo rusińskim. Wiedział, że poprzednia dzwonnica spłonęła kilka lat temu; sądząc
lat, kaleka, turlał się pokracznie, jakby nie szedł, ale jechał na malutkim rowerku po kamienistej drodze. Usłyszeli niedalekie odgłosy - to żelazne obręcze kół furmanek gniotły ziemię. Jassmont zdjął z rękawa cytrynowego motyla.<br>- Po wojnie ludzie będą kochać się bardziej niż teraz - powiedziała Róża.<br>Miłość po wojnie - żarliwie podchwycił w myślach - ależ to rasowy tytuł powieści albo tomu opowiadań.<br>Musieli przejść pod kościelnym murem. Z przykrością zauważył, że drewniana dzwonniczka przy kamiennym kościele wygląda jak zmoczony (nawet przy bezdeszczowej pogodzie) i okopcony garnek. Świątynia miała powagę, dzwonniczka była w stylu tatarskim albo rusińskim. Wiedział, że poprzednia dzwonnica spłonęła kilka lat temu; sądząc
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego