promotorowi swojej pracy magisterskiej jeszcze w tym miesiącu. Z powodu przebytego wiosną ciężkiego zapalenia płuc, była spóźniona z obroną, więc teraz nadrabiała w pośpiechu zaległości. Tym bardziej, że już od stycznia czekała na nią bardzo atrakcyjna praca, z której za żadne skarby nie chciała zrezygnować.<br>Tym razem jednak 24-letnia ambitna studentka zdołała przesiedzieć nad książkami zaledwie godzinę. Od samego już rana nie czuła się najlepiej - miała mdłości, bolał ją dół brzucha, czuła rosnącą temperaturę. Początkowo myślała, że to może początek jakiejś infekcji, albo zwykłej grypy. Kiedy jednak ból nie ustępował, a nawet zaczął się nasilać, zdecydowała, że nie ma sensu