do Albanii. Zacznę od szkolenia. To prawda, odbywają się one w Bieszczadach, ale tak naprawdę to bierze w nich udział znikoma ilość żołnierzy. Młodzi z powodzeniem unikają tego typu atrakcji. Pamiętam, że z mojej kompanii, z 500 osób szkoliło się zaledwie 50. Znam wielu żołnierzy, którzy przez cały okres służby ani razu nie strzelali. Oczywiście, była tzw. grupa pokazowa 30 żołnierzy. Gdy pojawiała się telewizja, albo jacyś goście, to oni mieli za zadanie pokazać, co potrafią. Na Bałkany na pewno może jechać kadra, oficerowie, ale nie wysyłałbym tam młodych żołnierzy. Wiem jednak, że to nie jest realne. Żaden oficer nie będzie sobie