jest urodzony w niedzielę! - krzyknął ojciec, a pani Monika się rozgniewała, nie lubiła, gdy ktoś krytykował jej syna.<br>- Za to twoja córka - odpaliła bez namysłu - jest na pewno urodzona w piątek, nawet minę ma jak postny śledź!<br>Aurelii zrobiło się głupio i przykro, że usłyszała tę rozmowę, zwłaszcza że ojciec ani słowem nie zaprzeczył. Nie, nie oczekiwała, że zacznie jej bronić - ale mógłby chociaż powiedzieć, że nie jest tak źle, czy coś w tym rodzaju. No, ale może po prostu zbiło go z tropu, może nie umiał tak zaraz znaleźć właściwej riposty. Tak bywa, kiedy człowieka się zaskoczy przykrą uwagą.<br>Widziała go