na polnym zagonie, radło przy nim, poczciwe, rolnicze narzędzie... Patrzcie, jak modli się oracz boży, jak składa krzyżyk Jezusowy i rad się weń wpatruje szczęśnymi oczyma!... Jaka radość w jego wejrzeniu!... Jakie wzruszenie w obliczu świętym!... Jakaż to gorąca a rzewna modlitwa!...<br>A w głębi wśród niwy otwartej jawi się anioł pański w szacie bielutkiej - - wysłannik nieba, pokrzepiciel i opiekun umacniający strudzone ramiona oracza!... I cóż nam mówi, o najmilsi, ten widok tak wzruszający, tak powabny, tak, posilający dusze nasze?!...<br><page nr=144> Oto mówi on o przedziwnych rozkoszach prostoty, o słodyczach życia człowieka ubogiego, o radosnym zespoleniu pracy i modlitwy, o tej cudownej