w kasie państwowej, ani samorządowej.<br>- Wymogi badań są rygorystyczne - wyjaśnia dziekan Kaczanowski. - Wszystko, co archeolog wyrwie ziemi, musi być zabezpieczone, opisane, przygotowane do opublikowania. Wcześniej musi na stanowisko dojechać, zakwaterować się i wyżywić. Ratujemy więc zabytki po części za własne pieniądze, w czasie urlopu i w czynie społecznym.<br>Według polskiego archeologa poszukiwacz skarbów z detektorem należy do gatunku, który należy wytępić. Szkodnik bez szans na rehabilitację.<br><br>&lt;tit&gt;Punkt widzenia łowcy skarbów&lt;/&gt;<br><br>Odkrywca Troi Heinrich Schliemann był kupcem, studiów archeologicznych nie kończył. Za to dużo czytał. Polscy &lt;orig&gt;"schliemannowie"&lt;/&gt; też czytają. Kilka miesięcy temu znaleźli pod Bochnią cmentarzysko sprzed półtora tysiąca lat. Wcześniej płetwonurkowie