Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
pomyślał Mandżaro i chcąc pozbyć się niepożądanego towarzysza powiedział już łagodniej:
- Jeżeli pana interesuje zamek, to proszę iść do stróża, który udzieli szczegółowych informacji.
Nieznajomy roześmiał się.
- Mówisz bardzo rozsądnie, a zamek jest rzeczywiście ciekawy. -Część murów pochodzi z czternastego wieku -rzucił chłopiec chełpliwie.
- Widzę, że się znasz na starej architekturze. - Czytałem o tym coś niecoś.
- I dlatego przychodzisz tu z gipsowym odlewem? - przymrużył oko. - Może to odlew stopy jakiegoś ducha?
Mandżaro natężył uwagę. "To niebezpieczny temat" - pomyślał. Odrzekł więc wykrętnie:
- Duchy mnie nic a nic nie obchodzą. - W takim razie kto cię obchodzi? Mandżaro wzruszył ramionami.
-Już panu mówiłem, że
pomyślał Mandżaro i chcąc pozbyć się niepożądanego towarzysza powiedział już łagodniej: &lt;page nr=108&gt;<br> - Jeżeli pana interesuje zamek, to proszę iść do stróża, który udzieli szczegółowych informacji.<br>Nieznajomy roześmiał się.<br> - Mówisz bardzo rozsądnie, a zamek jest rzeczywiście ciekawy. -Część murów pochodzi z czternastego wieku -rzucił chłopiec chełpliwie.<br> - Widzę, że się znasz na starej architekturze. - Czytałem o tym coś niecoś.<br> - I dlatego przychodzisz tu z gipsowym odlewem? - przymrużył oko. - Może to odlew stopy jakiegoś ducha?<br>Mandżaro natężył uwagę. "To niebezpieczny temat" - pomyślał. Odrzekł więc wykrętnie:<br> - Duchy mnie nic a nic nie obchodzą. - W takim razie kto cię obchodzi? Mandżaro wzruszył ramionami.<br> -Już panu mówiłem, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego