Typ tekstu: Książka
Autor: Eichelberger Wojciech
Tytuł: O co pytają dzieci
Rok: 1999
dyrektor wie i rozumie, o co chodzi, z pewnością łatwo zgodzi się, by mama płaczącego codziennie Jasia została z nim razem w przedszkolu aż do chwili, gdy nabierze on zaufania, aż poczuje się bezpieczny. Z góry uprzedzam, że troska o inne dzieci, że zazdrościłyby Jasiowi i poczuły się pokrzywdzone, jako argument przeciw, jest bezpodstawna. Po pierwsze, dziecko dobrze czujące się w przedszkolu nie potrzebuje obecności matki, po drugie, mama Jasia, towarzysząc swemu synkowi, byłaby też w pewnym sensie mamą dla wszystkich dzieci. To tylko kwestia, jak wychowawczyni potraktuje jej obecność. Jako konkurencję czy jako pomoc.
Łatwiej przyzwyczaić się do nowego, obcego
dyrektor wie i rozumie, o co chodzi, z pewnością łatwo zgodzi się, by mama płaczącego codziennie Jasia została z nim razem w przedszkolu aż do chwili, gdy nabierze on zaufania, aż poczuje się bezpieczny. Z góry uprzedzam, że troska o inne dzieci, że zazdrościłyby Jasiowi i poczuły się pokrzywdzone, jako argument przeciw, jest bezpodstawna. Po pierwsze, dziecko dobrze czujące się w przedszkolu nie potrzebuje obecności matki, po drugie, mama Jasia, towarzysząc swemu synkowi, byłaby też w pewnym sensie mamą dla wszystkich dzieci. To tylko kwestia, jak wychowawczyni potraktuje jej obecność. Jako konkurencję czy jako pomoc.<br>Łatwiej przyzwyczaić się do nowego, obcego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego