Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
snu przychodzę poprzez morze i ląd,
Poprzez mosty i schody przybywam w tajemnicy,
Do siedmiu braci śpiących już nie powrócę stąd,
Pokąd nie rozpruję błękitnej rękawicy.

Dla naszych martwych oczu trzeba opaski szyć,
W niebiosach trzeba zanurzyć oblicza blade,
Tam, w górze, rozplątana lniana, błękitna nić
Dźwiga naszą błędną, ociemniałą armadę.

Żmudna konieczność stąpań węszy spłoszony ślad,
(Serca naszego powszedniego daj nam, Panie) -
Od siedmiu braci śpiących wracam samotny brat,
Idę oto po nasze wspólne zmartwychwstanie.



ŚLADEM TWEJ BIELI
Jak łaska, której żebrzą u niebios prorocy,
Są ręce twoje,
Są ręce twoje jak białych skrzydeł dwoje
Na skrzydłach nocy.

Mam kielichy
snu przychodzę poprzez morze i ląd,<br>Poprzez mosty i schody przybywam w tajemnicy,<br>Do siedmiu braci śpiących już nie powrócę stąd,<br>Pokąd nie rozpruję błękitnej rękawicy.<br><br>Dla naszych martwych oczu trzeba opaski szyć,<br>W niebiosach trzeba zanurzyć oblicza blade,<br>Tam, w górze, rozplątana lniana, błękitna nić<br>Dźwiga naszą błędną, ociemniałą armadę.<br><br>Żmudna konieczność stąpań węszy spłoszony ślad,<br>(Serca naszego powszedniego daj nam, Panie) -<br>Od siedmiu braci śpiących wracam samotny brat,<br>Idę oto po nasze wspólne zmartwychwstanie.&lt;/&gt;<br><br><br><br>&lt;div sex="m"&gt;&lt;tit&gt;ŚLADEM TWEJ BIELI&lt;/&gt;<br>Jak łaska, której żebrzą u niebios prorocy,<br>Są ręce twoje,<br>Są ręce twoje jak białych skrzydeł dwoje<br>Na skrzydłach nocy.<br><br>Mam kielichy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego