Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 16.01
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2002
prezydent Warszawy Wojciech Kozak obudził się wczoraj o 6.15 - godzinę wcześniej niż zwykle. O godz. 9 w błysku fleszy wprowadził się do nowego gabinetu. Zasiadł w fotelu. Ale tylko na chwilę, bo czekało go posiedzenie zarządu miasta. Później z poprzedniego gabinetu Kozak zabrał... panie Sabinę i Basię (sekretarki) oraz asystentkę Magdę Zabłocką. - To ekipa, z którą współpracuję od lat - powiedział. Zapakował do kartonu kilka teczek. Zabrał też duże, oprawione w ramki zdjęcie z reprezentacją Polski w piłce nożnej. Godz. 6.15 - prezydent Warszawy Wojciech Kozak budzi się. - Dlaczego tak ciemno?! Zazwyczaj wstaję godzinę później. Nie jem śniadań. Wolę o kwadrans
prezydent Warszawy Wojciech Kozak obudził się wczoraj o 6.15 - godzinę wcześniej niż zwykle. O godz. 9 w błysku fleszy wprowadził się do nowego gabinetu. Zasiadł w fotelu. Ale tylko na chwilę, bo czekało go posiedzenie zarządu miasta. Później z poprzedniego gabinetu Kozak zabrał... panie Sabinę i Basię (sekretarki) oraz asystentkę Magdę Zabłocką. - To ekipa, z którą współpracuję od lat - powiedział. Zapakował do kartonu kilka teczek. Zabrał też duże, oprawione w ramki zdjęcie z reprezentacją Polski w piłce nożnej. Godz. 6.15 - prezydent Warszawy Wojciech Kozak budzi się. - Dlaczego tak ciemno?! Zazwyczaj wstaję godzinę później. Nie jem śniadań. Wolę o kwadrans
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego