Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dzień Dobry
Nr: 30.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
Napisaliśmy "wodny", no bo żyje podobno przy wodzie - tłumaczy Marian Granas-Olewiński z inspektoratu. - Nie chodziło nam o określenie gatunku. A co? To miało być stwierdzenie ogólne. Wie pan, my nie jesteśmy zoologami.
Współczesna zoologia nie zna stworzenia o nazwie "szczur wodny", o którym piszą urzędnicy Powiatowego Inspektoratu Weterynarii.
W atlasach i encyklopediach figuruje jedynie "szczur śniady" i "szczur wędrowny".
Zdaniem dr Bogdanowicza najpierw należy więc złapać "owo zwierzę" i dokładnie określić jego gatunek. - Jeśli okaże się, że jest to karczownik, kolonię można zostawić. Natomiast szczura wędrownego natychmiast trzeba się pozbyć, bo może być nosicielem wielu groźnych chorób.

Gryzoni nie było
Napisaliśmy "wodny", no bo żyje podobno przy wodzie - tłumaczy Marian Granas-Olewiński z inspektoratu. - Nie chodziło nam o określenie gatunku. A co? To miało być stwierdzenie ogólne. Wie pan, my nie jesteśmy zoologami. <br>Współczesna zoologia nie zna stworzenia o nazwie "szczur wodny", o którym piszą urzędnicy Powiatowego Inspektoratu Weterynarii. <br>W atlasach i encyklopediach figuruje jedynie "szczur śniady" i "szczur wędrowny". <br>Zdaniem dr Bogdanowicza najpierw należy więc złapać "owo zwierzę" i dokładnie określić jego gatunek. - Jeśli okaże się, że jest to karczownik, kolonię można zostawić. Natomiast szczura wędrownego natychmiast trzeba się pozbyć, bo może być nosicielem wielu groźnych chorób. <br><br>&lt;tit&gt;Gryzoni nie było
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego