Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kuchnia
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
i pije. Ponad trzydzieści lat w Wiechowych opowieściach odzwierciedlały się chwilowe trudności aprowizacyjne.
Jeszcze na początku lat sześćdziesiątych autor wyśmiewał warszawiaków, którzy kupują towary na zapas z obawy na przykład przed końcem świata, tak jak to wcześniej robili, bojąc się zaćmienia słońca w Suwałkach, wojny w Korei, próbnego wybuchu bomby atomowej, a nawet lotu Gagarina, kiedy rozeszli sie plotki, że cała żywność będzie wywieziona na Księżyc. Z biegiem czasu jednak kłopoty z kupieniem towarów były coraz większe, i to nie z powodu paniki klientów. Bohaterowie Wiecha często spotykali się w kolejkach czekających na dostawę towaru do sklepu. Narzekali, że nie ma
i pije. Ponad trzydzieści lat w Wiechowych opowieściach odzwierciedlały się chwilowe trudności aprowizacyjne.<br>Jeszcze na początku lat sześćdziesiątych autor wyśmiewał warszawiaków, którzy kupują towary na zapas z obawy na przykład przed końcem świata, tak jak to wcześniej robili, bojąc się zaćmienia słońca w Suwałkach, wojny w Korei, próbnego wybuchu bomby atomowej, a nawet lotu Gagarina, kiedy rozeszli &lt;orig&gt;sie&lt;/&gt; plotki, że cała żywność będzie wywieziona na Księżyc. Z biegiem czasu jednak kłopoty z kupieniem towarów były coraz większe, i to nie z powodu paniki klientów. Bohaterowie Wiecha często spotykali się w kolejkach czekających na dostawę towaru do sklepu. Narzekali, że nie ma
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego