pracownik wydziału humanistycznego, który został poproszony o wygłoszenie odczytu na temat kondycji współczesnego człowieka, zacznę właśnie od definicji. Od tego, czym jest człowiek.<br>Mówił po angielsku, nie zaglądając do manuskryptu. Jego słowa, być może ze względu na złą akustykę sali, omijały trzeci rząd i - nie okazując znużenia - biegły w górę audytorium, tam, gdzie studenci pilnie notowali w otwartych zeszytach. Siedzący w trzecim rzędzie zaczęli poruszać się niespokojnie. Niektórzy wyciągali szyje, by zbliżyć się do słuchaczy z drugiego rzędu. Inni odchylali się do tyłu, by uchwycić to, co stało się łatwym łupem wyżej siedzących.<br>Owszem, do trzeciego rzędu docierały pewne dźwięki, ale