Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 19
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
siebie szły zakłady obuwnicze (w 1980 r. miały 4 tys. załogi), Polanex szyjący koszule, Zremb, garbarnia. Dzisiaj Obuwia już nie ma, Koszule padają, pada garbarnia. Rozsypały się wszystkie duże zakłady, ulotniło się gdzieś wrażenie gospodarczej potęgi. Od paru lat w Gnieźnie coraz wyraźniej widać biedę.
Kiedy pruto stare ściany remontowanej auli wyciągając z nich fragmenty rur wentylacyjnych, ta gnieźnieńska ubrana w łachmany bieda przyjechała pod gmach szkoły swoimi zdezelowanymi wózkami. Przyczaiła się i cierpliwie czekała dzień i noc, aż robotnicy wyrzucą wyrwane ze ścian skarby, które można będzie przechwycić, załadować i zawieźć do punktu skupu. - Przez kilka dni byliśmy jak oblężeni
siebie szły zakłady obuwnicze (w 1980 r. miały 4 tys. załogi), Polanex szyjący koszule, Zremb, garbarnia. Dzisiaj Obuwia już nie ma, Koszule padają, pada garbarnia. Rozsypały się wszystkie duże zakłady, ulotniło się gdzieś wrażenie gospodarczej potęgi. Od paru lat w Gnieźnie coraz wyraźniej widać biedę.<br>Kiedy pruto stare ściany remontowanej auli wyciągając z nich fragmenty rur wentylacyjnych, ta gnieźnieńska ubrana w łachmany bieda przyjechała pod gmach szkoły swoimi zdezelowanymi wózkami. Przyczaiła się i cierpliwie czekała dzień i noc, aż robotnicy wyrzucą wyrwane ze ścian skarby, które można będzie przechwycić, załadować i zawieźć do punktu skupu. - Przez kilka dni byliśmy jak oblężeni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego