Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 28
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
godzinach zdołał się uwolnić. Samochodu załadowanego mentosami nie udało się do dziś odzyskać.
Tajemnicze zdarzenie rozegrało się w nocy z 8 na 9 lipca w Skomielnej Białej. Wegier J. S. wracał z Tarczyna koło Warszawy tirem załadowanym mentosami. Towarzyszył mu kilkunastoletni syn. Około godz. 1 w Skomielnej Białej na przystanku autobusowym zauważył dwóch mężczyzn, próbujących go zatrzymać. Przekonany był, że to policjanci. Mieli na sobie najprawdopodobniej mundury policyjne, podróżowali jednak samochodem cywilnym.
Gdy Węgier zatrzymał tira, mężczyźni zarzucili mu na głowę worek i zmusili do przesiadki do ich samochodu jego i chłopca. Po kilkugodzinnej podróży obcokrajowcy zostali wyrzuceni w lesie. Przestępcy
godzinach zdołał się uwolnić. Samochodu załadowanego &lt;orig&gt;mentosami&lt;/&gt; nie udało się do dziś odzyskać.<br>Tajemnicze zdarzenie rozegrało się w nocy z 8 na 9 lipca w Skomielnej Białej. Wegier J. S. wracał z Tarczyna koło Warszawy tirem załadowanym &lt;orig&gt;mentosami&lt;/&gt;. Towarzyszył mu kilkunastoletni syn. Około godz. 1 w Skomielnej Białej na przystanku autobusowym zauważył dwóch mężczyzn, próbujących go zatrzymać. Przekonany był, że to policjanci. Mieli na sobie najprawdopodobniej mundury policyjne, podróżowali jednak samochodem cywilnym.<br>Gdy Węgier zatrzymał tira, mężczyźni zarzucili mu na głowę worek i zmusili do przesiadki do ich samochodu jego i chłopca. Po kilkugodzinnej podróży obcokrajowcy zostali wyrzuceni w lesie. Przestępcy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego