Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
Nie obawiaj się. Wróci. Po prostu poszedł sobie na przechadzkę - powiedziałem.
Kasia jeszcze raz ciężko westchnęła. Raptem przypomniała coś sobie i aż klasnęła w ręce.
- Przecież ja przybiegłam do pana w bardzo ważnej sprawie .
Czy ma pan w swoim samochodzie gumową łatkę i klej do naprawy dętek?
- Mam. Chyba każdy automobilista wozi ze sobą coś takiego. - Przedziurawił się mój gumowy kajak. I od kilku dni nie mogę wypływać na jezioro. Chciałam zrobić kilka wycieczek kajakowych i nic z tego nie wyszło.
- Nie mogłaś pójść do wypożyczalni? Pogardliwie wydęła wargi.
- Pan się zupełnie nie orientuje, jak tu jest. Nasza wypożyczalnia ma tylko
Nie obawiaj się. Wróci. Po prostu poszedł sobie na przechadzkę - powiedziałem.<br>Kasia jeszcze raz ciężko westchnęła. Raptem przypomniała coś sobie i aż klasnęła w ręce.<br>- Przecież ja przybiegłam do pana w bardzo ważnej sprawie &lt;page nr=29&gt;.<br>Czy ma pan w swoim samochodzie gumową łatkę i klej do naprawy dętek?<br>- Mam. Chyba każdy automobilista wozi ze sobą coś takiego. - Przedziurawił się mój gumowy kajak. I od kilku dni nie mogę wypływać na jezioro. Chciałam zrobić kilka wycieczek kajakowych i nic z tego nie wyszło.<br>- Nie mogłaś pójść do wypożyczalni? Pogardliwie wydęła wargi.<br>- Pan się zupełnie nie orientuje, jak tu jest. Nasza wypożyczalnia ma tylko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego