Czy władzy starczy wyobraźni, by tę szansę wykorzystać? Nie wiem. Wiem, że warunkiem jest porzucenie dogmatu, że związki są "pasami transmisyjnymi władz do mas". Władze muszą też pojąć, że w zmienionej po Sierpniu rzeczywistości losy kraju tylko w części będą zależały od nich, a w części i to niemałej od autonomicznie zorganizowanego społeczeństwa. Jeżeli w tych dwu sprawach starczy wyobraźni, to myślę, że widoki przezwyciężenia kryzysu gospodarczego nie będą złe. Gdyby natomiast wyobraźni miało zabraknąć, to obawiam się, że możemy stanąć znów w obliczu dramatu, który szczęśliwie ominęliśmy w Sierpniu. <br>Odczyt w warszawskim KIK-u, 9 października 1980 r. <br>1983</><br><br><br><br><br><div><tit>Przedmowa