Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 5(500)
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1989
pan przestał nim być?
- Nie pamiętam. Zresztą nie stało się to z dnia na dzień...
- Mika! ! - Tak, idziemy! - To, co przed chwilą usłyszałem, było wyznaniem strasznym. Nigdy czegoś takiego z ust artysty nie słyszałem. Towarzystwo podochocone winem było rozbawione. Ktoś kończył właśnie opowiadanie dowcipu o korzyściach, jakie daje posiadanie własnej awionetki, więc wszyscy wybuchnęli śmiechem. Potem usiedliśmy i tutejszym obyczajem zamilkliśmy na dwie minuty. Jest to bardzo mądry zwyczaj, nakazuje powagę i skupienie, pozwala przed rozstaniem jeszcze raz przyjrzeć się sobie i zapamiętać nasze twarze, bo przecież nie wiadomo, czy i kiedy mig jeszcze spotkamy. Patrząc chwilę na twarz gospodyni, doznałem
pan przestał nim być?<br>- Nie pamiętam. Zresztą nie stało się to z dnia na dzień...<br> - Mika! ! - Tak, idziemy! - To, co przed chwilą usłyszałem, było wyznaniem strasznym. Nigdy czegoś takiego z ust artysty nie słyszałem. Towarzystwo podochocone winem było rozbawione. Ktoś kończył właśnie opowiadanie dowcipu o korzyściach, jakie daje posiadanie własnej awionetki, więc wszyscy wybuchnęli śmiechem. Potem usiedliśmy i tutejszym obyczajem zamilkliśmy na dwie minuty. Jest to bardzo mądry zwyczaj, nakazuje powagę i skupienie, pozwala przed rozstaniem jeszcze raz przyjrzeć się sobie i zapamiętać nasze twarze, bo przecież nie wiadomo, czy i kiedy mig jeszcze spotkamy. Patrząc chwilę na twarz gospodyni, doznałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego