Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 27
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
musiał przerwać w ostatnich lasach pomiędzy Pitoniówką a Bańską Wyżną. Ten odcinek można było przejść tylko za zgodą właścicieli pól - i tych z Wyżnej Bańskiej, i tych z Pitoniówki - a zgody nie było. Chodnik do szkoły trzeba bowiem poprowadzić częściowo istniejącymi drogami dojazdowymi do pól, a częściowo "po głowach" zagonów, ażeby z jednego szlaku przejść na drugi.
Taka możliwość zaistniała wreszcie obecnie! Trzeba więc wszystko zrobić, ażeby ten chodnik powstał, gdyż dalsze tolerowanie sytuacji, że dzieci z Pitoniówki przychodzą do szkoły zawsze przemoczone od stóp do pasa, byłoby skandalem. - Jak są wysokie trawy, to całe są mokre, jak rosa lub poleje
musiał przerwać w ostatnich lasach pomiędzy Pitoniówką a Bańską Wyżną. Ten odcinek można było przejść tylko za zgodą właścicieli pól - i tych z Wyżnej Bańskiej, i tych z Pitoniówki - a zgody nie było. Chodnik do szkoły trzeba bowiem poprowadzić częściowo istniejącymi drogami dojazdowymi do pól, a częściowo "po głowach" zagonów, ażeby z jednego szlaku przejść na drugi.<br>Taka możliwość zaistniała wreszcie obecnie! Trzeba więc wszystko zrobić, ażeby ten chodnik powstał, gdyż dalsze tolerowanie sytuacji, że dzieci z Pitoniówki przychodzą do szkoły zawsze przemoczone od stóp do pasa, byłoby skandalem. - Jak są wysokie trawy, to całe są mokre, jak rosa lub poleje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego