Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 4(152)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
Przeważnie przegrywają.
Matka Paula należała do tej ostatniej kategorii. Jako osoba pochodząca z Kitchener, w którego domach dzieci trzymały rzeczy poskładane w kostkę, toczyła nie kończące się wojny o porządek w sypialni Paula. Podczas jednej z kłótni, po serii zwyczajowych połajanek i obelg, wykrzyknęła co sił w płucach: - Jesteś zwyczajnym bękartem!
Paul zwykle uciekał z domu, by uciąć konfrontację, teraz jednak zatrzymał się na schodach: - Co chcesz przez to powiedzieć? - wykrzyknął wprost w twarz biegnącej za nim matki. - Co masz na myśli?
Marilyn Bernardo straciła panowanie nad sobą i podjęła wyzwanie. Być może chciała wyrzucić z siebie to, co trzymała w
Przeważnie przegrywają.<br>Matka Paula należała do tej ostatniej kategorii. Jako osoba pochodząca z Kitchener, w którego domach dzieci trzymały rzeczy poskładane w kostkę, toczyła nie kończące się wojny o porządek w sypialni Paula. Podczas jednej z kłótni, po serii zwyczajowych połajanek i obelg, wykrzyknęła co sił w płucach: &lt;q&gt;&lt;transl&gt;- Jesteś zwyczajnym bękartem!&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br>Paul zwykle uciekał z domu, by uciąć konfrontację, teraz jednak zatrzymał się na schodach: &lt;q&gt;&lt;transl&gt;- Co chcesz przez to powiedzieć?&lt;/&gt;&lt;/&gt; - wykrzyknął wprost w twarz biegnącej za nim matki. &lt;q&gt;&lt;transl&gt;- Co masz na myśli?&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br>Marilyn Bernardo straciła panowanie nad sobą i podjęła wyzwanie. Być może chciała wyrzucić z siebie to, co trzymała w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego