Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
szczęśliwa.
Skrzypnęły drzwi, kucharz sygnalizował, że podaje do stołu. Jego twarz żółtawa, oczy przysłonięte powiekami, jakby samo spojrzenie na kobietę, która zainteresowała jego pana, mogło mu być poczytane za winę.
Istvan był gotów pochwalić Pereirę, gdy uprzedzał, że odchodzi na dach, do barsati mrucząc coś o nadciągającej burzy.
Za oknami błyskało się żółto jak nieraz bywa latem na suchą pogodę.
Zaciągnął zasłony w oknach i puścił skrzydła wielkiego wiatraka pod sufitem.
- A teraz jedzmy - zachęcał, nalewając czerwone Egri.
Nie dawała się długo zapraszać. Lubił w niej swobodę, szczerość w okazywaniu uczuć, brak wyrachowania, kokieteryjnej gry. Nabierała z półmiska duże porcje, już
szczęśliwa.<br>Skrzypnęły drzwi, kucharz sygnalizował, że podaje do stołu. Jego twarz żółtawa, oczy przysłonięte powiekami, jakby samo spojrzenie na kobietę, która zainteresowała jego pana, mogło mu być poczytane za winę.<br>Istvan był gotów pochwalić Pereirę, gdy uprzedzał, że odchodzi na dach, do barsati mrucząc coś o nadciągającej burzy.<br>Za oknami błyskało się żółto jak nieraz bywa latem na suchą pogodę.<br>Zaciągnął zasłony w oknach i puścił skrzydła wielkiego wiatraka pod sufitem.<br>- A teraz jedzmy - zachęcał, nalewając czerwone Egri.<br>Nie dawała się długo zapraszać. Lubił w niej swobodę, szczerość w okazywaniu uczuć, brak wyrachowania, kokieteryjnej gry. Nabierała z półmiska duże porcje, już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego