Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
teatrze - czy ja mówię bez sensu?
Chochoł podchodzi do piedestału. Spada z niego strój chocholi i okazuje się, że to jest Bubek we fraku
BUBEK-CHOCHOŁ
mizdrząc się do Księżnej
Pani Ireno, pani się tak ślicznie śmieje - ta chodźmy na dancing - ta chwila, co nigdy nie wróci, i to uroczne, bajkowe tango - ta słowo daję...
SAJETAN
Jak Wernyhora jaki bede gadał jeszcze długo dość. Ale gdzie ta. Oto wstaje wszechbabio - trochę z ruska; z akcentem na ostatnią głoseczkę najmilejszą - nawet ona mi się podoba - jeśli nie zdążę skonać przed zapadnięciem nocy i kurtyny, to wiedzcie, że nim palta w waszych zachranych
teatrze - czy ja mówię bez sensu?<br> Chochoł podchodzi do piedestału. Spada z niego strój chocholi i okazuje się, że to jest Bubek we fraku<br> BUBEK-CHOCHOŁ<br> mizdrząc się do Księżnej<br>Pani Ireno, pani się tak ślicznie śmieje - ta chodźmy na dancing - ta chwila, co nigdy nie wróci, i to uroczne, bajkowe tango - ta słowo daję...<br> SAJETAN<br>Jak Wernyhora jaki bede gadał jeszcze długo dość. Ale gdzie ta. Oto wstaje wszechbabio - trochę z ruska; z akcentem na ostatnią głoseczkę najmilejszą - nawet ona mi się podoba - jeśli nie zdążę skonać przed zapadnięciem nocy i kurtyny, to wiedzcie, że nim palta w waszych zachranych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego