Typ tekstu: Książka
Autor: Dobroczyński Bartłomiej, Owsiak Jerzy
Tytuł: Orkiestra Klubu Pomocnych Serc czyli: monolog-wodospad Jurka Owsiaka
Rok: 1999
to potem zrozumiałem, że on tego nienawidził. Koszmar, to jest po prostu za mało powiedziane; no coś nieprawdopodobnego, ta szkoła. Później poszedł do liceum wieczorowego, czego mu jeszcze bardziej zazdrościłem, bo liceum wieczorowe w tamtych czasach, to już był kompletny luz. Zajęcia nie rano, tylko po południu, no w ogóle balanga... I później zdał na studia. Studiował na Akademii Teologii Katolickiej, skończył ją, ale nigdy nie napisał pracy. Też mu tego zazdrościłem. Tak że cały czas mu edukacyjnie zazdrościłem. Ale on mi mówił:
- Ja ci też zazdroszczę wielu rzeczy.
A szkoła średnia to było liceum ekonomiczne - z przypadku zupełnie zdane. Gdzieś
to potem zrozumiałem, że on tego nienawidził. Koszmar, to jest po prostu za mało powiedziane; no coś nieprawdopodobnego, ta szkoła. Później poszedł do liceum wieczorowego, czego mu jeszcze bardziej zazdrościłem, bo liceum wieczorowe w tamtych czasach, to już był kompletny luz. Zajęcia nie rano, tylko po południu, no w ogóle balanga... I później zdał na studia. Studiował na &lt;name type="org"&gt;Akademii Teologii Katolickiej&lt;/&gt;, skończył ją, ale nigdy nie napisał pracy. Też mu tego zazdrościłem. Tak że cały czas mu edukacyjnie zazdrościłem. Ale on mi mówił:<br>&lt;q&gt;- Ja ci też zazdroszczę wielu rzeczy.&lt;/&gt;<br>A szkoła średnia to było liceum ekonomiczne - z przypadku zupełnie zdane. Gdzieś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego