zginie noc, poranek,<br>blask księżyca czy słońca,<br>lecz niech On we mnie wnika<br>jak skrzypcowa muzyka -<br>gdy mi do serca dotrze,<br> będę tym, co najsłodsze,<br> Nim. -</><br><br><div type="poem" sex="f"><tit>SEN STRASZNY</><br><br>Zadzwońcie przed bramą<br>dzwoneczkiem z Loretto!<br>Drzwi, okna zamykać!<br>Całować świętości!<br> - Znów idzie to samo!<br> Spójrzcie tą lunetą,<br> jak niebo się burzy,<br> bałwani i złości!<br>Przez obłoków stopnie<br>maszerują święci!<br>Tam znów cień się dłuży <br>w Osobę z rogami!!<br> Pies wyje okropnie.<br> Latoperz się kręci,<br> wpadł przez okno - Boże!<br> zmiłuj się nad nami!!<br>- Znów idzie to samo!<br>Trąba z piasku leci!<br>Drży, rośnie podniebną<br>wiotką kukurudzą!<br> Wchodzi w ogród bramą!<br> Zabierajcie dzieci!!<br> Niechaj