Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
wzięli go za schwytanego przez banitów szpicla. Zabraliby do Gorczem, żeby przekazać wojewodzie. Ale Magwer nie służył banowi, więc szybko by odkryto, że jest człowiekiem Szepczącego. Poszedłby na szafot.
Musiał uciekać. Ale...
Cóż teraz pocznie? Zostać w domu nie powinien, to może ściągnąć na rodzinę nieszczęście. Mógłby pójść na służbę bana - szybko odrzucił tę myśl. Albo ukryć się w lesie, żyć jako banita, jak Krogg. Tylko że Krogg służył Szepczącemu, a on, Magwer, z wyciętym na piersi haniebnym znakiem zdrady, nie ma gdzie szukać towarzystwa.
Trzeba będzie stąd odejść. Gdzieś... daleko. Jak daleko? Na pięć, sześć dni drogi, czy może hen
wzięli go za schwytanego przez banitów szpicla. Zabraliby do Gorczem, żeby przekazać wojewodzie. Ale Magwer nie służył &lt;orig&gt;banowi&lt;/&gt;, więc szybko by odkryto, że jest człowiekiem Szepczącego. Poszedłby na szafot.<br>Musiał uciekać. Ale...<br>Cóż teraz pocznie? Zostać w domu nie powinien, to może ściągnąć na rodzinę nieszczęście. Mógłby pójść na służbę &lt;orig&gt;bana&lt;/&gt; - szybko odrzucił tę myśl. Albo ukryć się w lesie, żyć jako banita, jak Krogg. Tylko że Krogg służył Szepczącemu, a on, Magwer, z wyciętym na piersi haniebnym znakiem zdrady, nie ma gdzie szukać towarzystwa.<br>Trzeba będzie stąd odejść. Gdzieś... daleko. Jak daleko? Na pięć, sześć dni drogi, czy może hen
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego