Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
rozległy się strzały i Jaś zamilkł nagle. Dwa, a potem jeszcze dwa i jeszcze kilka. Potem zahuczał automobil i padło jeszcze kilka strzałów.
- Bardzo mi się nie chce, żeby nam Michasia zastrzelili - powiedział Jaś jakimś słabym głosem. - Jeżeli zwyciężyła policja, to pewnie tu zaraz po nas przyjdą, a jeżeli zwyciężyli bandyci, to i tak oni na pewno musieli zmykać i zatrzeć za sobą ślady, więc nie bój się, tak czy owak, nic nam się złego nie stanie.
Jaś zamilkł, bo trochę co prawda osłabł wewnętrznie. Pewnie, że u wdowy nic podobnego nie mogło się trafić, ale ostatecznie daleko przyjemniej bawić się
rozległy się strzały i Jaś zamilkł nagle. Dwa, a potem jeszcze dwa i jeszcze kilka. Potem zahuczał automobil i padło jeszcze kilka strzałów. <br>- Bardzo mi się nie chce, żeby nam Michasia zastrzelili - powiedział Jaś jakimś słabym głosem. - Jeżeli zwyciężyła policja, to pewnie tu zaraz po nas przyjdą, a jeżeli zwyciężyli bandyci, to i tak oni na pewno musieli zmykać i zatrzeć za sobą ślady, więc nie bój się, tak czy owak, nic nam się złego nie stanie. <br>Jaś zamilkł, bo trochę co prawda osłabł wewnętrznie. Pewnie, że u wdowy nic podobnego nie mogło się trafić, ale ostatecznie daleko przyjemniej bawić się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego