prezydent ZANU-PF, pozostaje oczywiście jego podwładnym jako były towarzysz walki o niepodległość i obecny szef organizacji weteranów tej walki (<orig>warvets</>), ale żeby zaraz generał. - Chociaż... gdyby byłem generał, to w Zimbabwe sprawa już by było załatwione. No, a sami weterani, o których się czyta i słyszy, że to bezwzględni bandyci, żądni krwi białych - kto to? Wybuch pogodnego oburzenia: - Ojej matka! Bandyci! To jest coś straszne! Kiedy biliśmy się o naszą wolność, przeciwnik nazywał nas terrorystami. Teraz, kiedy walczymy o naszą ziemię, znalazł inne podłe określenie, tłumaczy Doktor Hitler.<br>Istnieje teza, że obecny konflikt w Zimbabwe dotyczy nie tyle, a przynajmniej