Typ tekstu: Książka
Autor: Dymny Wiesław
Tytuł: Opowiadania zwykłe
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1963
tu podoba? Co o tym myślisz?
- Nic nie myślę - odrzekł. Rzadko zdarzało się, żeby on co myślał.
Po robocie zacząłem czekać, aż mi ktoś powie, że jestem robotnikiem. Ale nikomu taka rzecz nie siedziała w głowie. Każdy coś tam, co kto miał, zjadł i poszedł spać.
Ale kiedym wszedł do baraku z kosą, bo jej nigdzie nie mogłem podziać, wszyscy przypatrywali mi się z niedowierzaniem. Myślałem, że może teraz ktoś to powie. Ale nikt nic nie powiedział. Poukładali się z powrotem na pryczach i tylko jeden, taki z pryszczami, rzekł:
- Panowie, przyszła Kosa.
Reszta milczała. Jeden spod okna zapytał:
- Jak się
tu podoba? Co o tym myślisz?<br>- Nic nie myślę - odrzekł. Rzadko zdarzało się, żeby on co myślał.<br>Po robocie zacząłem czekać, aż mi ktoś powie, że jestem robotnikiem. Ale nikomu taka rzecz nie siedziała w głowie. Każdy coś tam, co kto miał, zjadł i poszedł spać.<br>Ale kiedym wszedł do baraku z kosą, bo jej nigdzie nie mogłem podziać, wszyscy przypatrywali mi się z niedowierzaniem. Myślałem, że może teraz ktoś to powie. Ale nikt nic nie powiedział. Poukładali się z powrotem na pryczach i tylko jeden, taki z pryszczami, rzekł:<br>- Panowie, przyszła Kosa.<br>Reszta milczała. Jeden spod okna zapytał:<br>- Jak się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego