Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
płaczu najbardziej się bałem.
Musiała to wyczuć, bo mimo że bez przerwy szła z oczami utkwionymi w
drogę, nagle powiedziała:
- Co tak na mnie zerkasz? Czy nie płaczę? Nie płaczę. Nie idziemy,
żeby płakać. Buta musimy znaleźć. Będziesz zerkał na mnie, to ci się
może koło nóg prześliznąć. Masz, to baranek się wydaje, a zgubisz, robi
się jak lis chytre.
I niby dalej szła pochłonięta wypatrywaniem tego buta, wydawało się,
że już mojej ręki w swojej nie czuje, drogi pod stopami nie czuje, nie
czuje słońca na sobie, bicia serca w sobie, gdy raptem zatrzymała się i
wypuszczając tę moją rękę
płaczu najbardziej się bałem.<br> Musiała to wyczuć, bo mimo że bez przerwy szła z oczami utkwionymi w<br>drogę, nagle powiedziała:<br> - Co tak na mnie zerkasz? Czy nie płaczę? Nie płaczę. Nie idziemy,<br>żeby płakać. Buta musimy znaleźć. Będziesz zerkał na mnie, to ci się<br>może koło nóg prześliznąć. Masz, to baranek się wydaje, a zgubisz, robi<br>się jak lis chytre.<br> I niby dalej szła pochłonięta wypatrywaniem tego buta, wydawało się,<br>że już mojej ręki w swojej nie czuje, drogi pod stopami nie czuje, nie<br>czuje słońca na sobie, bicia serca w sobie, gdy raptem zatrzymała się i<br>wypuszczając tę moją rękę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego