do Hucisk i obrabowali plebanię - mówił Tombak.<br>- Spodziewali się, że nakryją tam Chaima, bo ktoś już doniósł Gailowi, że on się ukrywa na plebanii.<br>Na drugi dzień rano przyszedł Bańczycki do siebie na podwórze.<br>Głucha cisza, na śniegu stratowanym licznymi śladami leżała kołdra, pod progiem para berlaczy, poszewka, bliżej studni barani ca i tłumok bielizny.<br>Podłoga w sieni zasypana tynkiem, w kuchni poprzewracane stołki, wysypana mąka.<br>Wieko do piwnicy bylo nie domknięte.<br>Podniósł je i zawołał: "Klara!" Nic.<br>Przeszedł wszystkie izby, żywego ducha nigdzie nie było.<br>- Powiedziałeś, że Klara z Chaimem siedzieli w norze pod stajnią? - Siedzieli - odrzekł Tombak - ale znalazł