Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: Półbaśnie
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1976
barana.
Zarzynali go i nie mogli zarżnąć.
Nawet nie dlatego żeby baran był święty czy też nawiedzony przez złą siłę, mieszkającą w każdym z nas.
Nie mogli go zarżnąć, chociaż sprowadzano do niego po kolei wszystkich rzeźników z miasteczka, którzy bez większego trudu w inne dni potrafili się rozprawić setką baranów, z wieloletnim knurem, z maciorą, bykiem ważącym tonę, co to zamiast oczu miał wprawione w oczodoły kawałki białego od żaru żelaza.
Próbowali i tak, i siak, rzeźnickim nożem szerokim na dłoń kmiecą, wąziutkim majchrem wyjedzonym przez czas, przez śmierć nim zadawaną, gnypem zakrzywionym jak ręka zacięta na zawsze w łokciu
barana.<br> Zarzynali go i nie mogli zarżnąć.<br> Nawet nie dlatego żeby baran był święty czy też nawiedzony przez złą siłę, mieszkającą w każdym z nas.<br> Nie mogli go zarżnąć, chociaż sprowadzano do niego po kolei wszystkich rzeźników z miasteczka, którzy bez większego trudu w inne dni potrafili się rozprawić setką baranów, z wieloletnim knurem, z maciorą, bykiem ważącym tonę, co to zamiast oczu miał wprawione w oczodoły kawałki białego od żaru żelaza.<br> Próbowali i tak, i siak, rzeźnickim nożem szerokim na dłoń kmiecą, wąziutkim majchrem wyjedzonym przez czas, przez śmierć nim zadawaną, gnypem zakrzywionym jak ręka zacięta na zawsze w łokciu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego