Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o rodzinie
Rok powstania: 2001
serce i tak samo na serce, niestety, umarł. I ja zostałam bez , bez niego. Wie pani, ojciec mój, który był straszliwie kochany, wie pani. Ojciec mnie wychowywał jak chłopaka. Konno jeździłam jak szatan, wie pani.
Ojej.
Tak. Tak że wie pani, no w zasadzie to ta młodość moja to była bardzo dobra jednak. No ale potem no to... Ale z tym pierwszym mężem, który był ojcem mego , proszę panią, to on nie był złym człowiekiem, tylko bardzo lekkim. To lekkoduch był straszny. I on wiedział, że on, że on, wie pani, no... On mi powiedział, że wiem o tym, że że ci
serce i tak samo na serce, niestety, umarł. I ja zostałam bez &lt;gap&gt;, bez niego. Wie pani, ojciec mój, który był straszliwie kochany, wie pani. Ojciec mnie wychowywał jak chłopaka. Konno jeździłam jak szatan, &lt;vocal desc="laugh"&gt; wie pani. &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Ojej. &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Tak. Tak że wie pani, no w zasadzie to ta młodość moja to była bardzo dobra jednak. No ale potem no to... Ale z tym pierwszym mężem, który był ojcem mego &lt;gap&gt;, proszę &lt;orig reg="pani"&gt;panią&lt;/&gt;, to &lt;vocal desc="sigh"&gt; on nie był złym człowiekiem, tylko bardzo lekkim. To lekkoduch był straszny. I on wiedział, że on, że on, wie pani, no... On mi powiedział, że &lt;q&gt; wiem o tym, że że ci
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego