którymi będą przysypiać nasze wnuki) - z pewnością nie. Podstawowa różnica między nami i Czechami polega więc chyba właśnie na stosunku do historii - im historia nie ciąży, ona im co najwyżej zawadza.<br><br>Parafrazując Norwida, można by powiedzieć, że dla Czechów ojczyzna to "wspólny, zbiorowy rytuał spędzania wolnego czasu". O tym, jak bardzo są przywiązani do swego stylu życia, którego kwintesencją jest powiedzenie: To chce klid (w wolnym przekładzie: Nie pali się), może przekonać się każdy turysta, któremu przyszłoby do głowy, żeby cokolwiek w Czechach załatwić szybko.<br><br>Może rytm naszego życia wyznaczają zrywy, niekiedy nawet powstańcze, ale Czesi do zrywu są skłonni tylko wówczas