Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
zajrzał do j4dłospisu i szybko wybrał sałatkę z ryb i pieczeń cielęcą. Tymczasem przy środkowym stole goście dali znak ręką, więc Romek skwapliwie pobiegł tam, rad, że może oddalić się od barona. Czując na sobie wzrok Humaniewskiego udawał, że jest bardzo zajęty, i nie spoglądał w jego stronę. Dopiero gdy baron zjadł sałatkę, uznał za stosowne zapytać się go, czy nie życzy sobie czegoś do picia.
- No, a co byś mi, Romciu, dał? - zapytał prawie szeptem, jakby chciał go zmusić, by się przybliżył.
- Może małe piwko albo wodę mineralną?
- Wodę mineralną? A kiedy ty się, Romciu, będziesz żenił?
Zaskoczyło go to
zajrzał do j4dłospisu i szybko wybrał sałatkę z ryb i pieczeń cielęcą. Tymczasem przy środkowym stole goście dali znak ręką, więc Romek skwapliwie pobiegł tam, rad, że może oddalić się od barona. Czując na sobie wzrok Humaniewskiego udawał, że jest bardzo zajęty, i nie spoglądał w jego stronę. Dopiero gdy baron zjadł sałatkę, uznał za stosowne zapytać się go, czy nie życzy sobie czegoś do picia.<br>- No, a co byś mi, Romciu, dał? - zapytał prawie szeptem, jakby chciał go zmusić, by się przybliżył.<br>- Może małe piwko albo wodę mineralną?<br>- Wodę mineralną? A kiedy ty się, Romciu, będziesz żenił?<br>Zaskoczyło go to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego