warkotem przejeżdżających w pobliżu aut. Szumu drzew najlepiej słuchać nocą, przed świtem, kiedy fauna jeszcze śpi, a zwłaszcza kiedy się jeszcze nie obudził jej najgłośniejszy przedstawiciel, choć najgłośniej się jej zapierający. <br>Słuchałem więc szumu klonu, lecz nie zauważałem piękna jego liści. Dopiero koleżanka otworzyła mi na nie oczy, na piękno barw i kształtów. Zawstydzony swoją muzykologiczną ślepotą położyłem po sobie uszy, bąknąwszy do bystrookiej na usprawiedliwienie, że owszem, widok jest wspaniały, lecz że do tej pory był to dla mnie "widok z okna oglądany w roztargnieniu". <br>Nie usłyszała, wyszła uśmiechając się z politowaniem, a ja spojrzałem w okno.<br>Za szybą zamajaczyła