Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Krzysztof Bychowski
Tytuł: strona internetowa mieszkańców Marek
Rok: 2003
Irytek i jego auto, potem nadeszła (po długiej wspinaczce) cała reszta, zaopatrzona w sylwestrowe akcesoria. Ponieważ do tej pory większość z nas znała się tylko z forumowych dyskusji, pierwsze spotkanie "w realu" było ciekawym doświadczeniem. Tematów do rozmów nie brakowało i zanim się zorientowaliśmy nadeszła północ. Horyzont rozświetliła wówczas feeria barw - roziskrzone wybuchami Marki i Warszawa pod nami zapierały dech w piersiach. Rozgrzani przy ogniskach odpalaliśmy nasze petardy i inne wybuchowe instrumenty w postaci szampanów.
To spotkanie - pod gołym niebem, pod gwiazdami, przy trzaskającym mrozie i trzaskającym drewnie ogniska - dla wszystkich było swego rodzaju niebanalną przygodą i sprawdzianem. Tym bardziej, że
Irytek i jego auto, potem nadeszła (po długiej wspinaczce) cała reszta, zaopatrzona w sylwestrowe akcesoria. Ponieważ do tej pory większość z nas znała się tylko z &lt;orig&gt;forumowych&lt;/&gt; dyskusji, pierwsze spotkanie "w &lt;orig&gt;realu&lt;/&gt;" było ciekawym doświadczeniem. Tematów do rozmów nie brakowało i zanim się zorientowaliśmy nadeszła północ. Horyzont rozświetliła wówczas feeria barw - roziskrzone wybuchami Marki i Warszawa pod nami zapierały dech w piersiach. Rozgrzani przy ogniskach odpalaliśmy nasze petardy i inne wybuchowe instrumenty w postaci szampanów. <br>To spotkanie - pod gołym niebem, pod gwiazdami, przy trzaskającym mrozie i trzaskającym drewnie ogniska - dla wszystkich było swego rodzaju niebanalną przygodą i sprawdzianem. Tym bardziej, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego