dobry.</><br><who1>A zawiezie was ktoś, czy.</><br><who2>Nie, na piechotę musimy iść.</><br><who1>Aha. To dobrze, że mi powiedziałeś, bo ja bym się już za pół godziny martwiła, że cię nie ma. A tak to przynajmniej wiem, że dopiero idziesz.</><br><who2>Mamo, chodź na chwilę.<pause> To może nas zawiezie pan Stasiek na ten basen?</><br><who1>Ale on dopiero przyjechał przed chwilą. Dopiero, jeszcze posiedzi z pół godziny co najmniej.</><br><who2>Spytaj, czy by nas podwiózł. Za pół godziny możemy jechać za pół godziny.</><br><who1>Ale czy będzie chciał. On zawsze jest zdania, żebyś się przeleciał dla zdrowia.</><br><who2>No fajnie.</><br><who1>Przejdź się, Franuś, schudniesz trochę.</><br><who2>Schudnę, tak, schudnę