Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dzień Dobry
Nr: 25/05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
że zauważono go po kilku chwilach, kiedy dokonywał zakupu i nie był to zakup spożywczy, który powoduje stan sytości. Akwizytor udawanej biedy musiał przekonać inną lub inne osoby i zjadł upragnionego loda. Proszę mi wierzyć, to nie był głodny człowiek. Widywałem i widuje starsze panie, które, kiedy kupują coś na bazarze, bardzo dbają o to, żeby to coś było jak najtańsze. Kiedy z lękiem wyjmują drobne monety ze zniszczonych portmonetek, robią wszystko, żeby nie dać poznać po sobie, że są biedne. Młody biorca, który przedsięwziął metodę na litość, budzi grozę. I choć to oklepane pytanie, zapytam: "Co z niego wyrośnie?" Złodziej
że zauważono go po kilku chwilach, kiedy dokonywał zakupu i nie był to zakup spożywczy, który powoduje stan sytości. Akwizytor udawanej biedy musiał przekonać inną lub inne osoby i zjadł upragnionego loda. Proszę mi wierzyć, to nie był głodny człowiek. Widywałem i widuje starsze panie, które, kiedy kupują coś na bazarze, bardzo dbają o to, żeby to coś było jak najtańsze. Kiedy z lękiem wyjmują drobne monety ze zniszczonych portmonetek, robią wszystko, żeby nie dać poznać po sobie, że są biedne. Młody biorca, który przedsięwziął metodę na litość, budzi grozę. I choć to oklepane pytanie, zapytam: "Co z niego wyrośnie?" Złodziej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego