Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
pustych pokojach i co parę minut patrzył na zegarek.
- Dlaczego on nie przychodzi? - powtarzał. Według jego obliczeń krawiec miał przyjść już dziesięć minut temu i to dziesięciominutowe oczekiwanie wyczerpało go do reszty.
- Cokolwiek się stanie, przyłapie, czy nie przyłapie, ale dłużej czekać nie mogę i z tą sprawą dzisiaj skończę! - bełkotał i znowu spojrzał na zegarek.

Wskazówka - do cholery! nie przesunęła się nawet o włos. - Ja go nauczę! zgrzytał Widmar. Sapał i kaszlał. Wiedział, że już przekroczył ostatnią granicę i teraz nic go nie powstrzyma przed krwawym końcem. O tak! Nawet z przyjemnością zobaczyłby teraz drogą, jedyną twarz zalaną śmiertelnym czerwonym
pustych pokojach i co parę minut patrzył na zegarek.<br>- Dlaczego on nie przychodzi? - powtarzał. Według jego obliczeń krawiec miał przyjść już dziesięć minut temu i to dziesięciominutowe oczekiwanie wyczerpało go do reszty.<br>- Cokolwiek się stanie, przyłapie, czy nie przyłapie, ale dłużej czekać nie mogę i z tą sprawą dzisiaj skończę! - bełkotał i znowu spojrzał na zegarek.<br>&lt;page nr=238&gt;<br>Wskazówka - do cholery! nie przesunęła się nawet o włos. - Ja go nauczę! zgrzytał Widmar. Sapał i kaszlał. Wiedział, że już przekroczył ostatnią granicę i teraz nic go nie powstrzyma przed krwawym końcem. O tak! Nawet z przyjemnością zobaczyłby teraz drogą, jedyną twarz zalaną śmiertelnym czerwonym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego