Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Polska
Nr: 1
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
solidarnościową oświatą w Krakowie była - oględnie mówiąc - niezwykle trudna.

Ale ja nie chcę postponować nauczycieli. Będę musiał cierpliwie do nich dotrzeć, do obu grup. Nie da się po prostu wymienić iluś set tysięcy ludzi.

Zwłaszcza, że nie ma nadziei, że na ich miejsce przyjdą lepsi.

Płacą pani nie zachęci. Może beneficjami? Ale ja jestem zwolennikiem, aby zamienić je na pieniądze. Na przykład nie płacić pensji przez 12 miesięcy, tylko przez tyle, ile trwa nauka - ale więcej. A przez te dwa miesiące niech nauczyciel ma swobodę w poszukiwaniu sobie pracy. A w wakacje niech pojedzie na kolonie lub się szkoli, żeby awansować
solidarnościową oświatą w Krakowie była - oględnie mówiąc - niezwykle trudna.<br><br> Ale ja nie chcę postponować nauczycieli. Będę musiał cierpliwie do nich dotrzeć, do obu grup. Nie da się po prostu wymienić iluś set tysięcy ludzi.<br><br>Zwłaszcza, że nie ma nadziei, że na ich miejsce przyjdą lepsi.<br><br>Płacą pani nie zachęci. Może beneficjami? Ale ja jestem zwolennikiem, aby zamienić je na pieniądze. Na przykład nie płacić pensji przez 12 miesięcy, tylko przez tyle, ile trwa nauka - ale więcej. A przez te dwa miesiące niech nauczyciel ma swobodę w poszukiwaniu sobie pracy. A w wakacje niech pojedzie na kolonie lub się szkoli, żeby awansować
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego