Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.02 (1)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
pieniędzy za czas, kiedy był zwolniony z pracy. A wyleciał rok temu za to, że działał na szkodę pogotowia, w którym pracował. Kierował bowiem konkurencyjną firmą przewożącą chorych do szpitali i przychodni. Poza tym jest wciąż podejrzany o branie łapówek od firm pogrzebowych, przez co przesiedział miesiąc za kratkami.
Podstawą bezczelnych żądań S. jest wrześniowy wyrok sądu nakazujący przywrócenie go do pracy i zwrot 18 tys. zł pensji. Sąd uznał, że nie wolno zwolnić człowieka bez zgody związków zawodowych. I tak trwa impas. Tomasz S. żąda pieniędzy, a dyrektor pogotowia odwołał się od wyroku sądu.
SJ

Szampan nigdzie nie smakuje tak
pieniędzy za czas, kiedy był zwolniony z pracy. A wyleciał rok temu za to, że działał na szkodę pogotowia, w którym pracował. Kierował bowiem konkurencyjną firmą przewożącą chorych do szpitali i przychodni. Poza tym jest wciąż podejrzany o branie łapówek od firm pogrzebowych, przez co przesiedział miesiąc za kratkami.<br>Podstawą bezczelnych żądań S. jest wrześniowy wyrok sądu nakazujący przywrócenie go do pracy i zwrot 18 tys. zł pensji. Sąd uznał, że nie wolno zwolnić człowieka bez zgody związków zawodowych. I tak trwa impas. Tomasz S. żąda pieniędzy, a dyrektor pogotowia odwołał się od wyroku sądu.<br>&lt;au&gt;SJ&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sub="home"&gt;&lt;tit&gt;Szampan nigdzie nie smakuje tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego