prosto na wschód, w stronę Gibraltaru. Wiedział, że, niestety, nie wykorzysta w pełni możliwości Blackbirda, ale z satysfakcją obserwował zmieniające się na machometrze cyfry 1 macha, 1,2... 1,4... 1,5... 1,8...<br>Morze Śródziemne głęboko w dole było jedynie rozległą, szarą plamą. Tkwili w odizolowanym od świata, zupełnie bezdźwięcznym, przezroczystym kokonie. Mimo powoli rozpraszanego w dole mroku, słońce zdążyło już wspiąć się nad horyzont, podobne do płomienistej kuli.<br> - Włącz plan lotu...<br> - Włączony...<br>Thomas sprawdził, czy do czytnika Reid wsunął właściwą kasetę i nacisnął przycisk "odczyt". Wystarczyło pięć sekund, aby w głównym komputerze znalazł się plan głównego odcinka ich misji