porozmawiać o tym, czy kawa jest dzisiaj lepsza, niż była kiedyś, albo o tym, że pnącza na ścianie pięknie zakwitły, i tyle. Gdy siedzimy przy kawie z Michelem, też nie mówię o takich rzeczach, jest na to za młody. Raz trochę mu powiedziałam, ale on myśli, że to już odeszło bezpowrotnie i nigdy więcej się nie zdarzy, więc trzeba jak najszybciej zapomnieć, a ja myślę, że on się myli, że to może się powtórzyć, a może nawet już się powtarza, ale nie tutaj, tylko w innych miejscach świata. Michel jest młody, on jeszcze wielu rzeczy musi się nauczyć. Żeby chociaż żył