cieszyć <br>ludzi szczęśliwych, okazało się, iż od człowieka zależy bardzo niewiele, nic <br>prawie. Poetka, chociaż - powtórzmy raz jeszcze - pozbawiona oparcia religijnego, <br>potrafiła ustrzec się jednak przed nihilizmem. Nie odepchnęła złego świata od <br>siebie, ale rozpoczęła trudne poszukiwania sensu. Na początku tej nowej drogi <br>nie mogła się jeszcze pogodzić z własną bezradnością. W ważnym wierszu Słowa <br>ku niebu w bezsilnym buncie odmawiała niebu boskości, wołając: "...nie tyś jest <br>siedzibą aniołów, lecz raczej / Dobre serce człowieka, którym tak pomiatasz..." <br>Ale już kolejny zbiór, o jakże czytelnym tytule Gołąb ofiarny, rozpoczynają <br>modlitwy z cytowaną tu wielką Modlitwą. Wiele musiała doświadczyć i - dodajmy <br>- zrozumieć autorka