pozycji. W drugim dniu eliminacji udało się mu przeskoczyć kilku rywali i zająć 15. miejsce. W kończącym etap dwukilometrowym lodowym slalomie równoległym, który rozegrano u podnóża olimpijskiej mamuciej skoczni narciarskiej Lugnet-Falun, Krzysiek był lepszy od swojego rywala o blisko 6 s. Na ostatnim etapie "Hołek" próbował jeszcze atakować, niestety, bezskutecznie. Po spóźnieniu na punkt kontroli czasu doliczono mu 10 s kary. Zabrakło więc czasu, żeby prześcignąć Joukę Puhakkę i Stiga-Olova Walfridsona (obydwaj na Mitsubishi Lancer Evo IV). Szkoda, ale najważniejsze, że po Rajdzie Szwecji'98 Krzysztof Hołowczyc prowadzi w rywalizacji zespołów niefabrycznych (zdobył pierwszych 10 punktów w tzw. Pucharze FIA