Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
krzaku krategusa; w jego gałązkach i liściach widziałam jej włosy, ręce, jej zżółkłą suknię w jakieś dziwne fałdy połamaną.

Ale pan Franciszek nie znika, tworzy jakby "fluidyczną personifikację", która "z każdym uderzeniem mego serca przybiera wyraźniejszą formę i silniejsze życie. Jeszcze chwila, a zapanuje nade mną, przerośnie mnie i całkowicie bezwolną pozbawi świadomości". Nagły strach, trzeba jak najszybciej dać odpór temu zjawisku.

Pani Eliza zbliża się w stronę okna, chce potrząsnąć firaną, ale zanim wyciągnęła rękę, mocniejszy powiew wyniósł zasłonę za okno. Gdy zasłona opadła z powrotem, kontur sylwetki stał się już tylko rozmytą, rozpływającą się linią, a tam, gdzie jeszcze
krzaku krategusa; w jego gałązkach i liściach widziałam jej włosy, ręce, jej zżółkłą suknię w jakieś dziwne fałdy połamaną.<br><br> Ale pan Franciszek nie znika, tworzy jakby "fluidyczną personifikację", która "z każdym uderzeniem mego serca przybiera wyraźniejszą formę i silniejsze życie. Jeszcze chwila, a zapanuje nade mną, przerośnie mnie i całkowicie bezwolną pozbawi świadomości". Nagły strach, trzeba jak najszybciej dać odpór temu zjawisku.<br><br>Pani Eliza zbliża się w stronę okna, chce potrząsnąć firaną, ale zanim wyciągnęła rękę, mocniejszy powiew wyniósł zasłonę za okno. Gdy zasłona opadła z powrotem, kontur sylwetki stał się już tylko rozmytą, rozpływającą się linią, a tam, gdzie jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego